wtorek, 11 listopada 2014

Miętowy komplecik skończony ...

Wreszcie ukończyłam bransoletkę. Zaczęłam ją szyć parę tygodni temu, ale jakoś nie miałam do niej serca. W międzyczasie uszyłam kolczyki, które już Wam prezentowałam. Miało to wpłynąć na mnie motywacyjnie, ale tak się nie stało.
Wreszcie zawzięłam się i ją dokończyłam. Wyszła nawet fajnie. Użyłam tu pastylek, owali i kuleczek onyksu, wałeczków hematytu oraz TOHO. Sutasz jest w kolorze mięty i czerni. Zapięcie bransoletki stanowią seledynowe howlity.


Ciężka praca się opłaciła, bo komplecik nieźle się prezentuje. A Wam jak się podoba ?
Zapraszam do komentowania i pozdrawiam serdecznie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz