wtorek, 28 lipca 2020

Róż z brązem... i komplet zimowy... też różowy...

Witam po dłuuugiej przerwie... Mam nadzieję, że pamiętacie mnie jeszcze. Zaniedbałam bloga kolejny raz, ale... Mam coraz mniej czasu na sutasz i beading... Na tworzenie biżuterii... I nie dlatego, że jestem zajęta obowiązkami dnia codziennego, ale po prostu szydełko zawładnęło moim całym wolnym czasem... I nie pozwala mi się nudzić... Szydełkuję swetry, kardigany, chusty, czapki a ostatnio zabawki... 
Dlatego też zmieniam formę bloga... Będzie więcej zdjęć, a mniej treści... I będzie wszystko, co aktualnie powstanie w mojej pracowni...

Na razie zaległości... Kolczyki sutasz z kocim okiem, jadeitami i ślicznymi kwiatkami. Pierwszy raz połączyłam brąz z różem i powiem szczerze, że pięknie to wygląda...


A będąc przy różu.. Wyszydełkowałam taki oto komplecik na zimę...


Kolorki inne na każdy zdjęciu... Te powyżej robione w świetle dziennym, a poniżej... wieczorową porą...


A czy cieplutki, to nie wiem. Jeszcze nie nosiłam...

Pozdrawiam Was cieplutko...

piątek, 24 stycznia 2020

Hematytowy komplet...

Komplet ten powstał na zamówienie i na podstawie wzoru, który kiedyś robiłam. Składa się on z klipsów, wisiorka i bransoletki. Kolorystyka kompletu jest bliska memu sercu... Uwielbiam hematyt...
Klipsy są dość okazałe. Każda sztuka składa się z dwóch kryształków (owal i łezka) oplecionych koralikami TOHO w trzech rozmiarach: 8/0 - Hematite i Navajo White, 11/0 - Hematite i 15/0 Nickel. Są bardzo błyszczące, również dzięki taśmie cyrkoniowej... Klipsy dostały bazy ze stali chirurgicznej.


Wisiorek przypomina kształtem dół klipsów. Obszyłam go asymetrycznie: z jednej strony hematytowymi SuperDuo a z drugiej malutkimi perełkami... Krawatkę i łańcuszek wykonałam z koralików TOHO 11/0 w kolorze Hematite.


Bransoletka to pięć szklanych rivoli, obszytych podobnie jak klipsy i wisiorek, połączonych ze sobą hematytowymi Fire Polish. Na każdym końcu bransoletki dodałam po kulce hematytu. Zapięcie wykonane jest ze stali chirurgicznej.


Piękny komplet... Dziwne, że jeszcze nie zrobiłam takiego dla siebie...
Miłego dnia...

poniedziałek, 18 listopada 2019

Ach te fiolety...

Jakiś czas temu uszyłam na zamówienie dwie pary klipsów z ametystami. Z założenia miały być one jednakowe, ale niedostępność materiałów spowodowała kilka zmian. Dzięki temu klipsy się różnią...  Panie, dla których je uszyłam są Koleżankami i niedobrze by było, gdyby założyły tą samą biżuterię... Prawda ?
Elementem głównym w pierwszej parze klipsów, jest wspomniany wyżej ametyst, który obszyłam koralikami TOHO 11/0  Higher - Metallic Grape i 15/0 Nickel. Dookoła wszyłam lawendowe 4 mm Fire Polish a u dołu zawiesiłam kroplę i kulkę ametystu. Całość dopełniają pikotki, nadając klipsom elegancji i szyku...


Druga para zamówionych klipsów to ametyst w kształcie łezki obszyty TOHO 11/0 Hybrid Metallic Suede Purple i  Permanent Finish Silver - Lined Milky Alexandrite. Dookoła wszyłam różowe 4 mm Fire Polish. Klipsy wydają się mniejsze od poprzednich. A wszystko przez pikotki, dzięki jasnym koralikom na zewnątrz... U dołu tej pary klipsów zawiesiłam fioletowe szklane kryształki (oponkę i kroplę).


Obie pary otrzymały bazę do klipsów ze stali chirurgicznej.

Jak myślicie, czy Panie, dla których wykonałam te cudeńka są zadowolone i chętnie je noszą ? Ja mam nadzieję, że tak...