poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Komplecik dla Mamy ... taki na co dzień ...

Tematem dzisiejszego wpisu będzie komplecik, jaki wykonałam dla mojej Mamy. Poprosiła ona o coś, co by pasowało do większości jej ubrań i było wygodne do noszenia na co dzień. A, że mamy podobny gust kolorystyczny, to powstało coś takiego ...


Komplecik składa się z kolczyków i zawieszki. Do jego wykonania użyłam srebrnych koralików Dome, TOHO 11/0 i 15/0 w kolorze Metallic Hematite, srebrne i hematytowe Fire Polish. 


Kolczyki zawiesiłam na biglach ze srebra pr. 925 a zawieszka zyskała srebrną krawatkę . 



Wyszedł nawet elegancki komplecik, chyba dzięki kolorystyce. Mama jest zadowolona i ja też. A Wy co sądzicie ? Podoba się Wam ? 
Zapraszam na następny post, będzie sutasz :) Buziaki dla wszystkich :***

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Naszyjnik z zoisytem ...

Ten fioletowo - zielony naszyjnik zaczęłam szyć dwa miesiące temu. Po kolei powstawały jego poszczególne części. I jak to zwykle u mnie bywa, tych części powstało o wiele za dużo. Z nich uszyłam m. in. kolczyki, które pokazałam na blogu dwa posty temu. Na naszyjnik przyszła pora dopiero teraz :) 
Tak jak prezentowanie wcześniej kolczyki, naszyjnik utrzymany jest w tej samej zielono - fioletowej kolorystyce. I na tym podobieństwa się kończą ;) Oglądamy ...


Centralny kamień to zoisyt z rubinem. Obszyłam go TOHO 11/0 i 15/0 Higher Metallic Grape. Ponadto wykorzystałam ceramiczne, fioletowe kaboszony, Fire Polish Coated Green, SuperDuo, szklane kryształki i kuleczki, kulki ametystu, jedną marmuru ametystowego, zielone montees, srebrne daggery ... uff to chyba wszystko ... a no i oczywiście zielone i fioletowe sznurki sutasz ...


Element z sutaszu zawieszony jest na sznurze herringbone na cztery koraliki z TOHO 11/0 w kolorach Higher Metallic Grape oraz Opaque - Lustered Mint Green. I małe zbliżenie na główny kamień ...

Naszyjnik bardzo dobrze dopasowany jest do dekoltu i świetnie się na nim  układa. Jest moim drugim naszyjnikiem i jestem z niego bardzo zadowolona, chociaż nie uniknęłam malutkiego błędu ( wprawne oko na pewno go dostrzeże) :). Kolory też są miłe dla oka, chociaż mój informatyk (znaczy się mąż) sporo się napracował, aby kolory na zdjęciu przypominały te rzeczywiste. Obiektyw aparatu nie lubi za bardzo fioletu ...
Ciekawe, czy spodoba się Wam mój nowy wyrób, jego kolory i forma. Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze :)
Pozdrawiam i ślę buziaki :*** Zatem do następnego ... Pa, pa ...

środa, 17 sierpnia 2016

Cieniowany komplet ...

Jako pierwsza powstała bransoletka, którą już pokazywałam na blogu. Długo czekała na lariat do kompletu. Gdy ten wreszcie powstał,  komplet nieoczekiwanie zaczął się rozrastać. I teraz wygląda tak ...


Ale po kolei ... Bransoletkę wyszydełkowałam z TOHO 11/0 w kolorach Metallic Hematite oraz Permanent Finish - Galvanized Gunmetal Gray.  Bransoletka zyskała zawieszkę w postaci kulki hematytu. 


Lariat został wykonany z tych samych koralików, zawieszki to kulki i walce hematytu. Element łączący oba sznury to opleciony kryształek rivoli w kolorze czarnym. 


Po lariacie zmajstrowałam kolczyki. Szklany, czarny kryształek oplotłam TOHO 11/0 i 15/0 Metallic Hematite.  Ponadto dodałam  koraliki Fire Polish w kolorze Hematite i TOHO  Permanent Finish - Galvanized Gunmetal Gray. Gotowy element zawiesiłam na biglach ze srebra pr. 925. 


I wreszcie ostatni element kompletu - pierścionek. Pierwszy, jaki wykonałam. Stanowi on odzwierciedlenie kolczyków i brakuje mu bigla ;)))

Zdjęcie nie pokazuje, że to pierścionek, musicie mi wierzyć na słowo ...

Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca. Dużo zdjęć, ale każdy element kompletu zasługuje na pokazanie.  Komplet jest w moich kolorkach, dlatego pozostanie w moim posiadaniu :) Będzie mi pasował niemal do wszystkiego ...
Dziękuję za Waszą uwagę i zapraszam ponownie ;) Buziaki :***

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Zmiany, zmiany ...

Kolczyki, które dziś Wam zaprezentuję, szybciej dały się uszyć niż sfotografować. Kolor fioletowy trochę napsuł krwi, zarówno mnie jak i mojemu informatykowi (czytaj: mąż). Obróbka zdjęć również nie była przyjemnością i bez jego pomocy chyba bym sobie nie poradziła.  No, ale wreszcie udało nam się zapanować nad wszystkim i oto są w całej okazałości ...


Ceramiczne kaboszony obszyłam koralikami TOHO 11/0 w kolorze Opaque Lustered Mint Green oraz 15/0 Higher - Metallic Grape. Otoczyłam je fioletowym sznurkiem sutasz i wszyłam pomiędzy niego koraliki Fire Polish Coated Green. U dołu kolczyków zawiesiłam wspomniane FP, ponadto szklane krople w kolorze zielonym i fioletowym oraz metalowy listek i szklaną fioletową kulkę. Kolczyki zawiesiłam na biglach ze srebra pr. 925. 

Jak może zauważyliście, od jakiegoś czasu eksperymentuję ze zdjęciami. Uruchomiłam wreszcie namiot bezcieniowy, który znalazłam pod choinką w ubiegłą Wigilię. Tak, prawie 8 miesięcy temu :) Teraz będę się starała pokazać moją biżuterię w jak najlepszym świetle ;) Żeby na zdjęciach wyglądała naturalnie i bez przekłamań kolorystycznych, co się wcześniej  zdarzało dosyć często. Ponadto wszystkie zdjęcia, oprócz znaku wodnego, będą zawierały logo.  

Co myślicie o tych zmianach ? Czy wyszły na dobre prezentowanej biżuterii ? Z mojego punktu widzenia tak. Jest lepiej, a nawet dużo, dużo lepiej. Co Wy na to ? Piszcie w komentarzu, czy zmiany się Wam podobają i czy wpływają na odbiór prezentowanej biżuterii. Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie. A teraz przesyłam buziaki i ... do następnego. Pa, Pa ...





niedziela, 7 sierpnia 2016

Ametystowe klipsy ...

Dziś nie będzie sutaszu :( Będą za to koraliki :)))  I ametysty ... W klipsach, które wykonałam na zamówienie dla stałej klientki :) Pozdrawiam z tego miejsca Panią Irenę :)
Nie przedłużając, dwie łezki ametystu obszyłam koralikami TOHO 11/0 Higher - Metallic Grape  i 15/0 w kolorze Nickel. Ponadto użyłam 3 mm koralików Fire Polish w kolorze Luster - Metallic Amethyst i Heavy Metal Amethyst. Z połączenia tych wszystkich koralików wyszły takie oto klipsiki ...


U dołu każdego wisi kuleczka ametystu w towarzystwie kropelki jadeitu. Prawda, że urocze ? Mają w sobie to coś :) Wielbicielki fioletu na pewno przyznają mi rację ...

Pozostając w temacie zamówień, zobaczcie, co zamówiła u mnie 10 - letnia klientka. Sama, osobiście i miała sprecyzowane kolorystycznie życzenie. Oto ono ...


Dwie bransoletki: pierwsza z TOHO 11/0 w kolorze Opaque Navy Blue i Opaque - Lustered Cherry (wzór w serduszka znaleziony w internecie, nie znam autora) a druga z TOHO 11/0 Permanent Finish - Galvanized Starlight, Opaque Lustered Navajo White i 12/0 NihBeads - Nickel. 
Obu Paniom dziękuję serdecznie za zamówienie :)))

Pozdrawiam i życzę słonecznej niedzieli :) Pa, pa i ... do następnego :)))

czwartek, 4 sierpnia 2016

Biało - czerwono ... po raz drugi ...

Pamiętacie, jak miałam uszyć bransoletkę dla Truskawki na jedno z wyzwań ? I, że nic z tego nie wyszło ? Pozostały mi cztery ceramiczne kaboszony obszyte TOHO 11/0 w kolorze Opaque Lustered Cherry i 15/0 Opaque Navajo White. Z jednej pary powstały długie kolczyki (dla przypomnienia tu) a z drugiej zrobiłam wersję krótką (zresztą za radą Ani S. z bloga plonacemotyle.blogspot.com, której udzieliła mi na Instagramie). I dziś chcę Wam te kolczyki zaprezentować :))) Wymyśliłam sobie takie ...


Wzór prościutki, za to poszalałam z dołem. U dołu wiszą sobie szklane kryształki  i perełki oraz szklana kropelka. Kolczyki dostały bigle zamknięte ze srebra pr. 925.
Rzadko robię biżuterię, która występuje solo. Uwielbiam komplety i tu też nie mogło zabraknąć czegoś do pary. Wyszydełkowałam więc taką oto bransoletkę - gąsieniczkę ...


Teraz komplecik jest ... kompletny ...


Komplecik w barwach kibica jest teraz jak najbardziej na miejscu, gdyż jutro zaczyna się olimpiada i będzie on jak znalazł na starty polskich sportowców :) ... Będziecie oglądać ? Ja na pewno, chociaż na pewno powtórki, gdyż Rio znajduje się w innej strefie czasowej :(
Mam nadzieję, że ten komplet spodoba się Wam równie mocno jak poprzedni :) Więcej biżuterii w tych kolorach nie przewiduję :( No, może przy okazji następnego sportowego święta ...
Przesyłam wszystkim słoneczne buziaki, pozdrawiam i do ... następnego :)  Paaa ...

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Słonecznie ... i burzowo ...

Dziś mam dla Was komplet nawiązujący kolorystycznie do tytułu posta, czyli w pięknym żółtym kolorze połączonym z szarością burzowej chmury :) Tak mi się jakoś skojarzyło, bo gdy tylko skończyłam wisior, miejsce słoneczka na niebie zajęły burzowe chmury i lunął deszcz :( 
Komplet składa się (a jakże mogłoby być inaczej :))  z kolczyków i wisiorka :) Najpierw powstał ten ostatni, więc zacznę od niego.  Do jego uszycia wykorzystałam dwa ceramiczne kaboszony w pięknym, słonecznym odcieniu żółtego :* Oplotłam je TOHO 11/0 Opaque Sunshine oraz 15/0 i 11/0 Nickel, po czym obszyłam ciemnoszarym sutaszem. Do tego kilka kuleczek żółtego jadeitu, kryształków oraz Fire Polish w kolorze Matte - Hematite i jeden wałeczek hematytu. Parę dodatkowych sznureczków sutaszu w pięknym żółtym odcieniu i metalowy kwiatek w centralnym punkcie wisiorka to przepis na moją biżuterię :))) Mam nadzieję, że udaną ;)


Wisiorek zaopatrzyłam w metalową krawatkę i zawiesiłam na łańcuszku w hematytowym kolorze. 
Do uszycia kolczyków wykorzystałam te same materiały, więc nie będę Was zanudzać tym, z czego powstały :) Tylko wspomnę, że kolczyki dostały bigle ze srebra pr. 925 ;) Oto one ...


A tak komplet prezentuje się na wspólnym zdjęciu ...


I co powiecie ? Może być ?
Strasznie dużo Wam dziś napisałam, ale mam nadzieję, że cierpliwie dotarłyście do końca. Należą się Wam za to słoneczne buziaki :***** Pa, pa i ... do następnego ...