środa, 25 lipca 2018

Czerwone turkusy...

Jeśli jeszcze nie macie dość moich sutaszowych biżutków, to dziś serwuję Wam kolejną parę kolczyków. Tym razem na warsztacie wylądowały turkusy... Bardzo dawno zakupione w parze z żółtymi i zielonymi, dostały drugie życie. Na początku mojej przygody z sutaszem wylądowały w dość osobliwym biżuteryjnym tworze, którego na szczęście nie pokazałam blogowej społeczności. Bo nie było czym się chwalić... Teraz jestem na takim etapie, że chwalić się mogę ;) Za drugim razem turkusy oprawiłam tak...


Oprawiłam je TOHO 11/0 w kolorze Hybrid ColorTrends Metallic Sharkskin i 15/0 Nickel, a potem obszyłam jasno- i ciemnoszarymi sznureczkami sutaszu Italy (dobrze się go szyje...). Aby nie wyszło zbyt szaro dodałam kilka TOHO 11/0 Opaque Cherry i takie same w kolorze Fire Polish. Całość uzupełniają malutkie, szare perełki Swarovskiego.


Kolczyki zawiesiłam na biglach ze stali chirurgicznej, u dołu zaś w celu optycznego wydłużenia czerwone kryształki...


I jak Wam podoba się moje drugie podejście do turkusów ? Myślę, że wyszło całkiem nieźle i mogę z czystym sumieniem pokazać je światu... a już na pewno Wam ;)
Upał niesamowity, a mnie ciągnie do szydełka i ciepłych wełenek... Uff... 
Trzymajcie się... cieplutko ???

P.s. Z tego upału poszłam dziś do pracy w dwóch różnych kolczykach... ;)

wtorek, 17 lipca 2018

Kolory prosto z serialu...

I kolejna para sutaszowych kolczyków. Jak zwykle asymetrycznych i niedużych w rozmiarze... A kolory ? Namiętnie "oglądam" (czytaj: więcej słucham i odrobinę zerkam, bo dokładnie obejrzałam go chyba z sześć razy ;)) pewien serial, a w nim matka głównego bohatera ubierająca się, w krzykliwe i zaskakujące swym połączeniem kolorystycznym, ciuchy... Ostatnio, jak zerknęłam miała właśnie na sobie szal w takim oto połączeniu pięknego odcienia błękitu z fuksją... I stąd się wzięły kolory do moich kolczyków...


A teraz trochę danych technicznych... ;) Dwa niebieskie agaty (co do ich tożsamości nie jestem pewna, bo kupiłam je wieki temu...) obszyłam TOHO 11/0 Permanent Finish - Matte Galvanized Orchid i 15/0 Nickel. Użyłam dwa kolory sutaszu: fuksji i niebieskiego. Jedna niebieska perełka Swarovskiego (na kolczyk), jedna marmuru w kolorze fuksji i błękitny kryształek w kształcie kropli... Dodatkowo kilka sztuk Fire Polish w kolorze różu i błękitu... Kolczyki zawisły na biglach ze stali chirurgicznej...


I co sądzicie o tym połączeniu ciemnego różu z niebieskim... Znajdą się wśród Was zwolenniczki takiego połączenia kolorów ? Za mną chodzi jeszcze połączenie: turkusu z fuksją, a to za sprawą pewnej wystawy w sklepie z biżuterią i dodatkami, którą oglądam codziennie przez szybę autobusu...
Właściwie chodziło, bo kolczyki są gotowe, ale czekają na wykończenie doopki  i oczywiście foty...

Zostawiam Was na razie z takimi, chyba można śmiało powiedzieć, wakacyjnymi kolorkami... Pa, pa...

wtorek, 10 lipca 2018

Świeża zieleń z odrobiną srebra...

Dziś coś dla amatorek zieleni, a wiem, że większość z Was lubi kolor zielony. Ja lubię, ale nie żebym za nią przepadała, czy stroiła się w zielone ciuszki... Po prostu lubię, bo jest miła i przyjazna dla oka... I tak naprawdę zawsze podobał mi się tylko jeden odcień tego koloru, a mianowicie jasny, świeży, taki jak trawa na wiosnę... I takiego też koloru użyłam w tych oto kolczykach...


Jak zwykle centrum kolczyka to opleciony TOHO 11/0  Opaque - Lustered Mint Green i 15/0 Ceylon Smoke srebrny koralik DOME. Otoczyłam go  jasnoszarymi i zielonymi sznureczkami sutaszu dodając do całości mały odcinek w kolorze srebrnym. Resztę kolczyka uzupełniają jasnoszare perełki Swarovskiego i koraliki RoundBeads.


Kolczyki zawiesiłam na biglach ze stali chirurgicznej, u dołu zawiesiłam szklany kryształek w kolorze zielonym...
I co na to wielbicielki zielonego ? Podoba Wam się kolor, czy może bardziej asymetryczna forma kolczyków ? Powiem nieskromnie, że mnie i jedno i drugie... Ale co tam ja... 
Pa, pa...

wtorek, 3 lipca 2018

Elegancka czerwień ze złotem...

Dziś dam Wam odpocząć od moich koralikowych prac, chociaż i w tej koralików nie zabraknie...  Tylko technika wykonania jest inna... a mianowicie sutasz. Pisałam w jednym z postów, że uwielbiam  w swoich pracach stosować koraliki DOME i dziś to one właśnie są głównym elementem moich kolczyków z sutaszu... A sutasz... złoto - czerwony...


Złote koraliki DOME obszyłam TOHO 15/0 w kolorze Permanent Finish - Galvanized Starlight i 11/0 Opaque Cherry. Otuliłam je czerwonymi i złotymi sznureczkami sutaszu i dodałam identyczne w kolorze Fire Polish. W każdym kolczyku znalazł się też jeden złoty koralik RoundBeads. U dołu zaś - szklany kryształek i złota hematytowa kropelka...


Kolczyki zawiesiłam na biglach ze stali chirurgicznej w kolorze złotym.


Kolczyki wyszły dość długie, ale lekkie, a dzięki złotemu sznureczkowi bardzo eleganckie. Kto z Was lubi to klasyczne połączenie złota i czerwieni ? Ja lubię, ale nie mogę się doczekać Waszych odpowiedzi...
Pa, pa...