wtorek, 5 listopada 2019

Howlitowy wisiorek...

Wisiorek ten powstał z bardzo prostej przyczyny... Za dużo howlitów w moich zbiorach... Oprócz tego, który dziś prezentuję, szyję jeszcze dwa... Przez to na jakiś czas zapomnę o tych kamyczkach i dam szansę innym, zbieranym pieczołowicie przez kilka lat... Szyć też pewnie będę kilka lat, bo obecnie rzadko to robię, preferując szydełko i włóczkę... No, ale odbiegłam od tematu...

Wisiorek składa się z czterech howlitów. Pierwszy (moneta) obszyłam tylko koralikami TOHO 11/0 w kolorze Matte - Color Opaque Gray oraz 11/0 i 15/0 w kolorze Nickel. Poniżej  monetki znalazło się howlitowe wrzeciono oplecione takimi samymi koralikami i dodatkowo szarymi  i turkusowymi sznureczkami sutaszu, pomiędzy które wszyłam TOHO 11/0 Nickel i Opaque Lustered Turquoise.


Poniżej znalazła się opleciona koralikami i obszyta sutaszem łezka z howlitu. Na samym dole  zawiesiłam sporą howlitową kroplę.
Całość wisiorka uzupełniają koraliki O-Beads oraz  NIB-BIT 6/5mm Opaque Turquoise. Wisiorek zawiesiłam na krawatce i łańcuszku ze stali chirurgicznej.
Ot i tyle... Pa, pa...

8 komentarzy:

  1. Genialny wisiorek, taki z pierwszego zdarzenia. Brawo, bo wisiorek zachwycający. Miłego dnia, pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, podobają mi się te kolorki, poza tym nadałaś mu świetny kształt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Kształt oczywiście kombinowany w czasie szycia...

      Usuń
  3. Marzenko, wisiorek jest śliczny :) Bardzo mi się podoba jego kolorystyka i forma :)) No po prostu jest MEGA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :* Ten turkus to tak do końca nie mój kolor, ale zaczynam się powoli do niego przekonywać. Za to szary... Uwielbiam :)

      Usuń
  4. Prezentuje się cudownie!!!! Te kolory, te kształty, wielkość...! Wygląda naprawdę imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Dłuuugo powstawał... Dlatego taki pokręcony ;)

      Usuń