piątek, 25 października 2019

Pierwszy sweter...

Dziś ponownie post szydełkowy... A w poście kulisy powstania mojego pierwszego swetra, bo ten kolorowy kardigan, który Wam już pokazywałam, to mój trzeci z kolei. 
Kolory sweterka wymyśliłam sobie sama, a producent włóczki nawinął odpowiednie kolory... Paproć, kobalt, piwonia...


Zaczęłam takim ażurowym wzorem, ale po zrobieniu pierwszej części i przerobieniu 800 m nitki, sprułam, bo doszłam do wniosku, że to jednak nie to... 


Jeszcze w tak zwanym międzyczasie, zaczęłam przerabiać innym wzorem drugi, 800 metrowy, moteczek... I ten wzór zdecydowanie przypadł mi do gustu...


Z dwóch moteczków zrobiłam dwa prostokąty. Przód i tył sweterka... Z każdego moteczka pozostały mi takie dwa malutkie kłębuszki...


Po zszyciu obu części zaczęłam dorabiać rękawki, na okrągło, bez szwu... Nie chciało mi się kombinować z kolorami, aby zachować przejścia. Dlatego wymyśliłam sobie rękawki z jednego koloru... Piękny ten kobalt...


Nie liczyłam czasu, jaki poświęciłam na szydełkowanie, ale w sumie zeszło mi chyba ze dwa miesiące... I oto jest... Bardziej sukienka niż sweterek, ale chciałam zużyć włóczkę do końca...
Sweterek świetnie się nosi (50 %bawełna/50 % akryl) tylko... jest ciut ciężki...


A tu małe zbliżenie na wzorek i oczywiście odjechane połączenie kolorystyczne...


To był początek mojej szydełkowej sweterkowo/kardiganowej obsesji... Niebawem kolejny kardigan i... maskotki...
Trzymajcie się cieplutko... Pa, pa i do następnego...

4 komentarze:

  1. Prezentuje się przepięknie, podziwiałam już chyba na facebooku :) Ja miesiąc już męczę pierwszą chustę, okazuje się, że chyba naprawdę za długo nie szydełkowałam i wyszłam z wprawy, ale mam nadzieję, że jak tą pierwszą skończę, to potem już z górki :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu :* Ja meczę nie wiem który miesiąc, ale to wynika z ilości rozgrzebanych projektów: kolejny kardigan, chusta mech, kocyk dla malucha i zaczęłam smoczy ogon i komplet czapa i komin... Kiedy ja to skończę... Trzymam kciuki i czekam na gotową chustę... Widziałam ją na Facebooku ? Instagramie ?... Fajne kolorki :)

      Usuń
  2. Bardzo ładny sweter czy też sukienka :) Ma piękne, żywe kolory. Dwa miesiące to całkiem szybko, ja bym się chyba pół roku męczyła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Chyba raczej sweter... Przez te ażurki sporo widać... A kolory takie mi się zamaniły... ;)

      Usuń