Kolejny album konkursowy został opublikowany, więc mogę Wam wreszcie pokazać co też przygotowałam. Inspiracją były Indie... Ja szczególnie zainspirowałam się indyjską biżuterią ślubną, wykonaną ze szlachetnych kruszców i równie szlachetnych kamieni. Oto, co udało mi się stworzyć...
Naszyjnik wykonałam w całości z koralików TOHO 11/0 i 15/0 w kolorze Nickel. Oplotłam nimi szklane kryształki w dwóch odcieniach zieleni oraz dość duży malachit. Dodatkowo wykorzystałam koraliki Fire Polish 3mm Coated Green, Alabaster Pastel Lt. Grey, 4mm szklane, matowe, szare kuleczki oraz kilka TOHO 11/0 Opaque Shamrock. Znalazły się tu też małe kuleczki malachitu.
U dołu naszyjnika na zielonej szklanej kuleczce zawiesiłam szklaną kropelkę.
Jeśli ktoś z Was chciałby zapoznać się z pięknymi pracami w albumie konkursowym, to wystarczy kliknąć w zdjęcie, które przeniesie Was do galerii...
To tyle na dziś... Życzę Wam miłej niedzieli, korzystajcie ze słoneczka i ciepełka... Pa, pa...
Malachit to jeden z moich ulubionych kamieni, zielony to jeden z moich ulubionych kolorów :) więc pięknie :) genialny naszyjnik, uwielbiam takie :) na wielkie wyjście, ale ja noszę takie do białych T-shirtów ;) jesteś mistrzynią w swoim fachu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że trafiłam w Twój gust z kamieniem i kolorem :) Ja lubię taką biżuterię od święta, na co dzień noszę trochę skromniejszą, najchętniej lariaty :) A do mistrzyni jeszcze mi daleko... ale staram się... ;)
Usuńprzepiękna praca - no mogę tylko powiedzieć -łał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Łał w zupełności wystarczy... ;)
UsuńNaszyjnik jak zawsze imponujący :) Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :) Musiał być duży i bogaty... jak biżuteria w Indiach ;)
UsuńPrzepiękny, bardzo bogaty naszyjnik, a, chociaż za zielenią aż tak nie przepadam, ten wpadł mi w oko ;) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Coś jest w tym kolorze zielonym, ja go nie noszę, ale bardzo lubię :)
UsuńDziękuję Basiu :) Zgadzam się z Tobą, zieleń pasuje do srebra, szczególnie takiego "starego" :)
OdpowiedzUsuńKolia cudna! Ileż tu pracy jest!!
OdpowiedzUsuńDziękuję 😄 A pracy było sporo...
UsuńObłędnie piękny naszyjnik Kochana :) Ja tu nie mogę u Ciebie Kobieto, bo aż mi koparka opadła do ziemi i co teraz? Będzie mi się śniło to cudeńko.
OdpowiedzUsuńNo, ten naszyjnik to mi się udał... To (jak na razie) praca mojego życia... I mam nadzieję, że nie ostatnia... Buziaczki :***
UsuńDzień Dobry,
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Pani naszyjnik, czy istnieje możliwość aby zrobiła Pani taki sam na zamówienie. Proszę o kontakt na maila tazmaya@gmail.com