Po prostokątach przyszedł czas na hematytowe trójkąty. Te, w odróżnieniu od tych pierwszych, są wdzięcznym materiałem do obszycia koralikami. Mniejsze i zgrabniejsze, łatwo poddały się "obróbce" i pozwoliły na powstanie takiego oto, miłego dla oka, kompletu...
Trzy hematytowe trójkąty obszyłam koralikami TOHO 15/0 i 11/0 w kolorze Hematite oraz Permanent Finish Galvanized Saffron. U dołu każdego zawiesiłam pomarańczowy kryształek i hematytową kroplę. Kolczyki dostały bigle ze stali chirurgicznej, a zawieszka krawatkę i łańcuszek kulkowy, również z tej samej stali. Tak prezentuje się wisiorek...
A tak kolczyki...
Trójkąty ubrałam, zamiast samych szarości, w pomarańcz. Ten kolor TOHO (Permanent Finish Galvanized Saffron) jest cudny. Nasycony i wyrazisty, nie dał się porządnie sfotografować, chociaż usilnie próbowałam. Szkoda...
Ostatnio w moim sklepie koralikowym wypatrzyłam nowe, galwanizowe koraliki TOHO. Kupiłam kilka świetnych kolorów (w tym ten dziś prezentowany, pomarańczowy) i zamierzam je wkrótce wykorzystać w moich projektach. Oby mi się udało, bo jak niektóre z Was wiedzą, nie rozstaję się z szydełkiem, tylko w międzyczasie tworzę prace na kalendarzowy konkurs Royala.
Żegnam Was cieplutko i lecę coś stworzyć ;) Pa, pa...
Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem kompletu, to uprzejmie donoszę, że jest on do nabycia w moim sklepie w Małej Fabryczce. Serdecznie polecam.
Bardzo przyjemny komplet, trójkąty w biżuterii bardzo mi odpowiadają :) niby klasycznie, a jednak ten nadal nie popularny kształt nadaje odrobiny luzu :) też mam te Toho :) są piękne :)
OdpowiedzUsuńDzięki Judytko za miłe słowa :) To prawda, że trójkąt, to kształt mało popularny w biżuterii... Ale bardzo wdzięczny w obróbce... Niewiele trzeba, aby wyczarować z niego prawdziwe cudeńko biżuteryjne...
UsuńFantastycznie wyszły te trójkąty! :) Super wygląda lustrzana powierzchnia w połączeniu z pomarańczowymi koralikami. Naprawdę świetny komplet Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :* Hematyt, to mój ulubiony kolor TOHO i ulubiony kamień... Połączenie go z pomarańczowym, to był strzał w dziesiątkę...
UsuńCudne te trójkąciki, a Toho są piękne :) Zrobiło się całkiem letnio, mimo czerni i szarości ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :) Ja nawet latem noszę czarne i szare ubrania, więc biżuterię mam w podobnym zestawieniu kolorystycznym... Dodanie choćby jednego koloru do takiego zestawu rozweseli moje świecidełka... Co też ostatnio z przyjemnością praktykuję...
UsuńŚliczny komplecik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :)
Usuń