Na wszystkich blogach lariaty już były, a u mnie dopiero teraz. Właściwie nie wiem czemu, bo sznury szydełkowo - koralikowe bardzo lubię i trochę ich wydziergałam. No ... nie ważne ... Ważne, że lariat powstał i należy on tylko do mnie :) A wszystko zaczęło się od bransoletki ...
Jak wiecie bardzo lubię kolor szary i srebro. Gdy zakochałam się w TOHO Nickel natychmiast zrobiłam sobie bransoletkę. I co się okazało ? Niklowe koraliki TOHO z czasem starły się i teraz nie przypominają już koloru starego srebra tylko jakiś brąz. Serio ... Pani w sklepie z koralikami była zdziwiona, że TOHO Nickel straciły kolor, bo to raczej się nie zdarza. Pokazała mi wtedy swoją bransoletkę, całą srebrną z TOHO Silver - Lined Crystal. Tak, tak ... I doradziła, żeby uzyskać efekt srebra należy zrobić ją na ... czarnej nitce.
Posłuchałam rady i tak wygląda moja srebrna bransoletka ...
A że lubię komplety, wydziergałam bransoletce do towarzystwa lariat ... właściwie to taki mini lariat, bo ma tylko ok. 80 cm. Mogę go zapleść tylko raz. Ale nie będę, bo wymyśliłam sobie, że mój lariat będzie zebrany w połowie długości oplecionym kryształkiem, którym można swobodnie przesuwać w dół i w górę.
Końcówki mojego sznura przedłużyłam szklanymi, dużymi kryształkami. Tak wygląda komplet ...
Będą jeszcze kolczyki, ale na razie nie mam czasu ich dorobić.
A TOHO Nickel, mimo wpadki z bransoletką, nadal uwielbiam i wykorzystuję namiętnie w moich projektach. Naszyjniki czy kolczyki nie są tak bardzo eksploatowanie jak bransoletki, więc ich żywotność (znaczy się koralików) w takich projektach będzie z pewnością długa.
Oj, ale się rozpisałam, mam nadzieję, że dobrnęliście do końca. Już więcej nie przynudzam, pozdrawiam Was cieplutko i do następnego ... :)))
Piękny komplecik
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko :)
Usuńrzeczywiście wygląda srebrzyście :D ciekawe czy takie koraliki są też złote i czy efekt z czarną nitką w środku również działa tak jak w srebrnych :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie Kochana :) Sprawdziłam, są koraliki TOHO Gold - Lined Crystal :) Trzeba zrobić eksperyment, kupię wyszydełkuję i pokażę ... chyba, że ktoś pierwszy to zrobi i podzieli się spostrzeżeniami :)))
Usuńchętnie zobaczę efekty :)
UsuńJa też :)))
UsuńO widzisz a ja niedawno przymierzałam się do zakupu owych nikielkowych koralików, bo właśnie mi się zamarzyła z nich bransoletka. Dobrze, że ich jednak nie kupiłam. UUUu ale ciekawy pomysł z tą nitką :) Chyba się skuszę na dniach :)
OdpowiedzUsuńKomplet jest wspaniały :* Ciekawi mnie ten opleciony kryształek. Jak on działa? Bo napisałaś, że się przesuwa? A nie opada? Buziaki :******
Jeżeli będziesz zakładała bransoletkę od czasu do czasu to możesz śmiało sobie ją zrobić. Moja eksploatowana jest codziennie przez ok. 10 godz. od kilku miesięcy :) W naszyjnikach i kolczykach nic się nie dzieje.
UsuńA opleciony kryształek wygląda jak koralikowy pierścionek, tylko w miejsce palca włożone są dwie końcówki lariatu ;) Buziaki :***
cudny komplecik, aż mnie korci, żeby się nauczyć - zielonego pojęcia o tym nie mam, ale uważam , że warto popróbować, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDzięki :) Sznury szydełkowo - koralikowe nie są trudne, można nauczyć się ich z tutoriali na you tube lub zapisać się na warsztaty :) Polecam i trzymam kciuki za udane próby :) Pozdrawiam
Usuń