środa, 30 listopada 2016

Ciemno wszędzie ...

Ten wisiorek zaczął powstawać na wyzwanie Royal Stone p.n. Kosmos. Pierwotnie moja praca miała być bardzo rozbudowana, surowa w swej formie i jednolita w kolorze.  Tylko tyle udało mi się zrobić ... Utknęłam z projektem i w rezultacie nie zgłosiłam swojej pracy ... Ta cząstka projektu leżała smętnie i czekała, aż dam jej drugie życie ... W końcu się doczekała ... Zrobiłam taki oto wisior ...


Wykonałam go z dwóch larvikitów. Kamień ten urodą nie grzeszy, dlatego postanowiłam go troszkę podrasować przy pomocy multikolorowej taśmy cyrkoniowej i szarych kryształków. Larvikit i kryształki oprawiłam w dwa rozmiary TOHO Metallic Hematite oraz Ceylon Smoke. Dodałam hematytowe Fire Polish oraz, moje ulubione, w kolorze Metallic Suede Blue.


Jak wspomniałam, forma wisiora miała być surowa, dlatego zrezygnowałam z wszelkich ozdobników. Postawiłam też na skromny nośnik w postaci szarego i delikatnego łańcuszka kulkowego. 
Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was nie przypadnie do gustu z wielu powodów. Mnie jednak on bardzo się podoba, dlatego zgłaszam go do wyzwania w Szufladzie - Ciemno wszędzie ... Myślę, że tam pasuje ...


I to by było na tyle ... Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie, bo ciekawa jestem, jakie wywrze wrażenie ... Buziaki dla wszystkich :*** I do ... następnego ...

17 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa kompozycja powstała:) ja uwielbiam duże wisiorki, więc ten dla mnie jest super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Natalio :) Ja też lubię dużą i wyrazistą biżuterię.

      Usuń
  2. Jak zwykle wisior prześliczny :) Powodzenia w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko :) Powodzenie się przyda, bo dawno nie zgłaszałam swoich prac na wyzwania :)

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba. Podziwiam sposób, w jaki zmienia Pani nijakie kamienie w niezwykłą biżuterię. Cieszę się, że wróciła Pani ze swoimi pracami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Larvikit jest niepozornym kamieniem, tym bardziej się cieszę, że za pomocą oprawy z koralików udało mi się to zmienić :)

      Usuń
  4. Ta surowość daje wrażenie elegancji :) bardzo podoba mi się też jego forma- dobrze, że jest taki nie poukładany. A kamienie są bardzo urodziwe, mimo że się nie błyszczą i nie mienia kolorami, to właśnie w ich prostocie jest ich uroda :) piękny wisior :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne :) Forma tego wisiora wyszła przypadkiem, gdy próbowałam sensownie poukładać oplecione kamienie i kryształki.
      Poza tym bardzo lubię asymetrię :) A co do kamieni, to zawsze można poszaleć z oprawą i sprawić, ze zwykły kamulec będzie błyszczeć :)

      Usuń
  5. Bardzo mi się podoba ta rozgwieżdżona kompozycja. Kurcze, a te larvikity wyglądają na wyjatkowo urodziwe, co z pewnością jest zasługą oprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Same larvikity wyglądają jak zwykłe kamulce i trzeba nad nimi trochę popracować, aby wydobyć ich naturalne piękno :)

      Usuń
  6. No sorry, ale ta "surowa forma" raczej Ci nie wyszła - naszyjnik jest piękny, bogaty i oryginalnie niejednorodny :-) Może i larvikity nie błyszczą urodą, ale całość tej kompozycji - jak najbardziej! Szkoda, że nie zdążyłaś na pierwszy konkurs...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był taki moment, że zastanawiałam się, czym jeszcze ten wisior ozdobić :) Upływał jednak termin na zgłoszenie prac na wyzwanie, więc zostawiłam go takim, jakim jest. Cieszę się, że Ci się podoba Agnieszko :)

      Usuń
  7. Dzięki Basiu :) Asymetryczne prace łatwiej jest robić, nie ma powtarzalności elementów :) Ja strasznie się męczę, jak muszę zrobić kolczyki, więc o naszyjniku nawet nie wspomnę ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna oprawa dla nie grzeszących urodą kamieni :) Dziękuję za udział w wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się bardzo podoba :) Wiesz, że mam upodobanie do ciemnych kolorów :) Kształt ciekawy - w sam raz dla mnie :) Ciekawa jestem jak by wyglądał jakbyś go dokończyła na wyzwanie RS. Buziaki :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) Ja też jestem ciekawa, jak by wyglądał, bo moje projekty zazwyczaj odbiegają od pomysłu i początkowych założeń :) Nigdy nie wiem, co wyjdzie w efekcie końcowym :) Buziaki :***

      Usuń