Po dłuższej przerwie, spowodowanej ogólną niemocą, chcę Wam pokazać kolczyki, które powstały na wyzwanie z poprzedniego posta. Tak, tak ... Te kolczyki powstały jako pierwsze na wyzwanie Kreatywnego Kufra. Jednak było mi trochę za mało ... i wtedy machnęłam wisior, który w rezultacie trafił do wyzwania :)
Kolorystyka kolczyków jest identyczna jak ta wyzwaniowego wisiora. Tam w roli głównej wystąpił Piasek Pustyni, a tu użyłam pastylki i kuleczki szarego jadeitu. Ponadto wykorzystałam TOHO 15/0 Metallic Hematite, 11/0 PF Silver - Lined Milky Montana oraz Pomergranate oraz hematytowe Fire Polish. Dodatkowo w kolczykach znalazło się trochę TOHO 11/0 Ceylon Celery. I chyba ten kolor przesądził o tym, że ostatecznie do wyzwania zgłosiłam wisior :) Jakoś mi on tu nie pasuje, ale kolczyki wykonane i szkoda mi było je pruć. Może znajdzie się ktoś, kto je przygarnie :)
Ot i tyle :) Idę walczyć z niemocą i twórczym zastojem ;)
Pozdrawiam cieplutko i ... do następnego ;)
Na twórczą niemoc najlepsza jest wymianka :P i ten czas który Cię goni :) uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKolczyki piękne :) Mi tam pasuje ten seler :) chociaż osobiście nie jadam :P
Buziaki :***
I wymianka nie pomogła :) Ja strasznie nie lubię się spieszyć, wpadam wtedy w małą panikę :) A do kolczyków i tego selera chyba się przekonam :) Pozdrawiam
UsuńTwórcza niemoc i zastój trafiają się nam wszystkim ;-) U mnie jesienią i zimą jest to nagminne...
OdpowiedzUsuńKolczyki są świetne, nie wiem, dlaczego nie podobają Ci się selerowe koraliki - wg mnie nie gryzą się aż tak, stanowią ciekawy akcent i trochę ożywiają te kolczyki :-) Pozdrawiam!
Dzięki :) Po Twoim i Ani komentarzu podobają mi się coraz bardziej ;) Gdyby nie wyzwanie nigdy w życiu nie połączyłabym ze sobą takich kolorów, teraz będę eksperymentować :) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń