Przy wyborze kolorystyki moich prac nigdy nie kieruję się trendami w modzie... Zawsze kolory dobieram na zasadzie mojej chęci uszycia czegoś w danym odcieniu... Stąd zdarza mi się szyć kilka sztuk biżuterii w jednym kolorze pod rząd... Nic nie poradzę, tak mam...
Tak jest i tym razem... Lubię fiolet i od czasu do czasu po niego sięgam... Kolczyki, które dziś prezentuję powstały jeszcze w starym roku, kiedy fiolet jeszcze nie był modny...😁 i od razu machnęłam wtedy jeszcze jedną parę...
Cztery łezki Nocy Kairu obszyłam TOHO 11/0 w kolorze Permanent Finish - Metallic Polaris oraz 15/0 Metallic Hematite. Otoczyłam je sznurkami sutaszu w kolorze fioletu i ciemnego granatu. Pomiędzy sznurki wszyłam koraliki SuperDuo w pięknym metalicznym odcieniu...
Kolczyki zawisły na biglach ze stali chirurgicznej. Mają swoją wagę, ponieważ łezki Nocy Kairu do małych i lekkich nie należą. Ale jeśli ktoś lubi duże kolczyki to i z ich noszeniem sobie poradzi 😁
Kolczyki dostępne w sklepie internetowym Mała Fabryczka. Serdecznie zapraszam.
Trzymajcie się cieplutko i byle do wiosny... Pa, pa...
Piękne :) dla mnie fiolet zawsze w modzie bo to jeden z moich ulubionych kolorów :) z formą też doskonale trafiłaś :)
OdpowiedzUsuńTak piękny kolor, jakim jest fiolet, wystarczy, aby kolczyki zwracały uwagę... Forma jest mniej istotna, ale im prostsza tym lepsza :)
UsuńCieszę się, że ten rok będzie należał do fioletu, bo to jeden z moich ulubionych kolorów. A Twoje fioletowe kolczyki Marzenko są prześliczne :))
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu za miłe słowa :* Ten rok jest też dobrą okazją, aby poszaleć w biżuterii z fioletem... i stworzyć coś cudnego, na miarę tego koloru :)
UsuńPiękne kolczyki, symetria nadaje im wdzięku :) Też nie przejmuję się trendami i robię jak mi w duszy gra, ale fiolety uwielbiam, trzeba będzie je wykorzystać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tutaj to kolor miał przyciągać uwagę, stąd prosta i symetryczna forma ;) Koniecznie wykorzystaj ten kolor w swoich pracach :)
UsuńFantastyczne kolczyki, a kolor właśnie taki jaki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :* Cieszę się, że Ty również należysz do grona miłośniczek fioletu :)
UsuńDzięki Basiu :) Ja też nie podążam za trendami, ale w tym roku na pewno jeszcze powrócę do fioletu... I w następnym poście pokażę drugą parę fioletowych kolczyków ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolczyki, a ten fiolet bardzo przyciąga oko, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam również :)
UsuńNo to Kochana wyprzedziłaś z tym fioletem sam Instytut Pantone :P hi hi hi :) Kolczyki przepiękne :) uwielbiam Twój sutasz.
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :* No, udało mi się wyprzedzić trendy ;))))
UsuńZawsze szyję to, na co mam ochotę, trendami się w ogóle nie przejmuję ;) A fiolet uwielbiam, więc w kolczykach się zakochałam!
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj, Kasiu :) Ciekawe, czy spodoba Ci się komplet, który zaprezentuję w następnym poście :) Oczywiście w fioletach...
Usuń