sobota, 30 września 2017

Nieboskłon... prawie...

Ten wykonany przeze mnie, już jakiś czas temu, wisiorek idealnie wpasował się we wrześniowe wyzwanie Szuflady - NIEBOSKŁON. Utrzymany jest w kolorach zmieniającego się, w zależności od pogody i pory roku, nieba i w dodatku z kamieniem Noc Kairu, który z powodzeniem, może imitować nocne niebo pełne gwiazd. Taki oto jest mój Nieboskłon...


Sporą łezkę Nocy Kairu obszyłam koralikami TOHO 11/0 Ceylon Forget-Me-Not i 15/0 Metallic Hematite. Dodałam super Duo w kolorze Metallic Suede Blue naprzemiennie z TOHO Ceylon Forget-Me-Not. Ostatni koralikowy rządek stanowią Fire Polish w dwóch kolorach Luster - Sky Blue Coral oraz Metallic Suede Blue.


Wisiorek, który z racji, że kamień główny ma kształt łezki, po dodaniu koralików łezką pozostał, wydłużyłam za pomocą kuleczki i kropli, także Nocy Kairu. Jako nośnika użyłam krawatki i łańcuszka kulkowego ze stali chirurgicznej.


Niniejszym zgłaszam mój niebieski wisiorek na wyzwanie Szuflady - NIEBOSKŁON.


niedziela, 24 września 2017

Ach ten hematyt...

Bardzo lubię wszystko, co hematytowe. Od kilku lat nie rozstaję się z bransoletką z tych pięknych minerałów. Mam kolczyki, broszkę, wisiorek i piękny pierścionek z hematytu, który ostatnio spoczywa za szafką w garderobie. Wpadł tam przez moją nieuwagę i żeby go wyciągnąć  trzeba trochę zrujnować garderobę. Chyba poczekam do następnego remontu...
Oprócz bransoletki, którą upolowałam na giełdzie minerałów, pozostałe elementy hematytowej biżuterii zakupiłam będąc jeszcze w liceum. Bardzo mi się podobał ten kamień, chociaż nie wiedziałam jeszcze, że to hematyt. Jubiler też nie bardzo się znał na tym co sprzedaje, powiedział, że kamień to jakaś odmiana węgla... Nieważne... kamyk przypadł mi do gustu, dlatego wydawałam na poszczególne elementy biżuterii moje całe zgromadzone oszczędności. A dodam jeszcze, że wszystko to było oprawione w srebro... Trochę mnie to kosztowało...
Koraliki TOHO w kolorze Metallic Hematite są chyba najczęściej używanymi przeze mnie spośród całej palety TOHO. Dodatkowo, jeśli trafi mi się hematyt o ciekawym kształcie, to już pełnia szczęścia :) Ostatnio wpadły mi w łapki trójkątne hematyty, teraz kombinuję jak je wykorzystać.  Ale to za jakiś czas... Dziś chcę Wam pokazać komplet z hematytową zawieszką...


Koraliki DOME w hematytowym kolorze obszyłam TOHO 11/0 Semi Glazed Jet oraz 15/0 Metallic Hematite. Dodałam odrobinę koloru poprzez koraliki Fire Polish w pięknym odcieniu niebieskiego - Chalk White Baby Blue Luster i szarego - Chalk White Grey Luster. Tak obszyte połączyłam ze sobą, zawiesiłam krążek hematytu, dodałam krawatkę i łańcuszek kulkowy ze stali chirurgicznej i wisiorek gotowy...


Kolczyki wykonane są podobnie. Dodatkowo u dołu każdego z nich zawiesiłam hematytowe daggery i zawiesiłam na biglach ze stali chirurgicznej... A tak wygląda komplet w całości...


Uprzejmie donoszę, że na blogu Royal Stone pojawił się tutorial mojego autorstwa. Zachęcam do zmierzenia się z tutorialem i zakupu wszystkich potrzebnych materiałów w sklepie z 12% rabatem - kod rabatowy SUTASZOWE12. 


Serdecznie polecam !!!

środa, 13 września 2017

Odrobina złota...

Nie wiem, jak u Was, ale u mnie biżuteria powstaje często, gdy dokonuję zakupu nowego ciucha. I wtedy nagle okazuje się, że brak jest mi kolczyków, wisiorka lub bransoletki, a wszystko co mam z biżuterii nijak nie pasuje... Tak też było i tym razem. I chociaż mam już jedną złotą bluzkę, to pasującej do niej biżuterii jeszcze się nie dorobiłam. Zakładałam po prostu kolczyki ze złota, łańcuszek z przywieszką i bransoletkę. Dlatego przyszedł czas na coś pasującego i koralikowego do nowej czarno - złotej bluzeczki... Oto co powstało...


A powstał niewielki komplecik - kolczyki i zawieszka... Wszystko w kolorze czerni i złota... 
Kolczyki powstały na bazie złotych koralików Dome oplecionych TOHO 11/0 Semi Glazed - Jet i 15/0 Permanent Finish - Galvanized Aluminium. Dookoła zaś koralików Dome wszyłam 4 mm Fire Polish w kolorze Aztec Gold. Kolczyki wykończyłam hematytową kroplą i zawiesiłam na złotych biglach ze stali chirurgicznej.


Do kompletu powstała zawieszka identyczna jak kolczyki. Zawiesiłam ja na złotej krawatce i złotym łańcuszku kulkowym.


W późniejszym czasie powstała bransoletka z TOHO 11/0 Semi Glazed - Jet i Permanent Finish - Galvanized Aluminium, bo brakowało mi czegoś na rękę. To zwykły sznur szydełkowo - koralikowy na 5 koralików w rzędzie, który okręcam trzy razy na nadgarstku. Od biedy można użyć go jako naszyjnika... Pierwotnie miałam go "nadziać" na drut pamięciowy, ale się nie udało...


Uprzejmie donoszę, że komplet dobrze się sprawuje. Noszę go z wielką przyjemnością... Następny powstanie wraz z zakupem nowego ciucha... Czas na zakupy...

A skoro o zakupach mowa, to pamiętajcie o kodzie rabatowym: SUTASZOWE12  w sklepie royal-stone.pl. To o 12 % większe zakupy i radość z posiadania większej ilości koralików...

Trzymajcie się cieplutko i ... do następnego... Pa, pa...