I kolejny wisiorek na moim blogu... Tym razem coś dla wielbicielek fioletów. A jest ich tu kilka odcieni... pięknych odcieni... Od bardzo intensywnego, aż po delikatny, wpadający w róż...
Parę lat temu kupiłam sporą monetę howlitu. Leżała wśród innych kamieni i
nie bardzo wiedziałam, co z nią zrobić... Nie pasowała mi do żadnego
poprzedniego projektu w kolorze fioletowym. Kiedy więc wpadłam w
wisiorkomanię, pomysł od razu się znalazł. A oto efekty...
Jako, że z czernią i szarością ostatnio się praktycznie nie rozstaję, to postanowiłam także mój howlit oprawić w jeden z tych kolorów. Czerń wydała mi się idealna do tego celu... I tak fioletową monetę oprawiłam koralikami TOHO 11/0 w kolorze Jet i Semi Glazed - Jet, oraz TOHO 15/0 Higher - Metallic Grape. W ten sam sposób oprawiłam owalny czarny, szklany kaboszon. Do tego wianuszek z 4mm Fire Polish w kolorze Alabaster Pastel Lila. Oprawa skromna, ale bardzo efektowna...
Chwost na dole wisiorka, został przyozdobiony czapeczką z filetowo - różowych szklanych kulek i czarnych TOHO...
Wisiorek otrzymał niewielką krawatkę ze stali chirurgicznej i zawisł na fioletowym łańcuszku kulkowym (mówiłam, że się od nich uzależniłam... ?)
To co ? Bawimy się dalej ? Jaki wisiorek i w jakim kolorze ma być następny... Niebiesko - zielony, szaro - beżowy, czarno - różowy, niebieski czy może czarny ? Jest jeszcze ich kilka, a wciąż powstają nowe...
Piszcie w komentarzach, bo ja sama mam problem, który z nich najpierw pokazać... Wszystkie mi się podobają... Ciekawa jestem, czy i Wam przypadną do gustu... Pa, paaa...