Nie miałam zamiaru robić krzyżyka ... Forma taka pojawiła się w trakcie pracy nad wisiorkiem, do wykonania którego wybrałam cztery łezki. Trzy z nich to tęczowe szklane kryształki, jedna większa to tęczowy hematyt. W trakcie szukania ładnej i ciekawej formy wyszło mi to ...
W centrum krzyżyka umieściłam hematytowy koralik DOME i obszyłam go TOHO 15/0 i 11/0 w kolorze Metallic Hematite. To samo zrobiłam z kryształkami i hematytem. Pomiędzy nie wkomponowałam perełki Swarovskiego w pięknym, ciemnoszarym kolorze.
Cały element wisiorka wykonałam haftem koralikowym i zawiesiłam go na sznurze herringbone na dwa koraliki. Wyszedł mi całkiem miły dla oka wisiorek, który tak bardzo przypadł mi do gustu, że postanowiłam się z nim nie rozstawać i dołączyć go do mojej, powiększającej się ciągle, kolekcji biżuterii :)
Jak widzicie, na razie dotrzymuję słowa i nie zaniedbuję bloga. Mam Wam zresztą sporo do pokazania, bo ostatnio wpadłam w szał twórczy i w ciągu minionego tygodnia zrobiłam cztery wisiorki. Oby tak dalej ...
To tyle na dziś, pooglądajcie i napiszcie, co sądzicie o mojej najnowszej pracy biżuteryjnej ... Do zobaczenia ... pa, pa ...